Kiedy byłaś dzieckiem, kładłaś podwaliny pod przyszłe życie. To był fundament, który zbudowałaś na podstawie zdobytych lekcji, przyjętych przekonań oraz doświadczeń. Niektóre z nich były wspaniałe, inne – traumatyczne i szkodliwe dla postrzegania siebie.
Kiedy stajemy się dorosłe, myślimy, że kończy się historia naszego dzieciństwa, ale to nieprawda. Nasze dziecięce ja pozostaje w nas żywe. Jego postrzeganie świata i przekonania wpływają na sposób, w jaki myślimy, czujemy i działamy dzisiaj.
Często zdarza się nam utknąć w momentach trudnych i bolesnych, ponieważ nie wiemy, jak te sytuacje uzdrowić. W efekcie stare myśli, uczucia i doświadczenia zamrażają się w naszej istocie, a następnie idziemy przez życie, tłumiąc ten ból. W niektórych przypadkach emocje były tak bolesne, że aby w ogóle funkcjonować, odrzuciłyśmy tę część nas, która jako pierwsza doświadczyła tego cierpienia. W istocie jako dzieci zakopałyśmy nasze własne wnętrze. Był to mechanizm radzenia sobie, mechanizm obronny, który dobrze nam wtedy służył, ale tłumienie bólu może nas ostatecznie wyczerpać.
Ból, którego się trzymamy, może zostać uzdrowiony tylko wtedy, gdy staniemy się wystarczająco chętne i odważne, by pochylić się nad zamrożonym w nas dzieckiem. Musimy słuchać, co to dziecko ma do powiedzenia, i kochać je tak jak wtedy, gdy tej miłości potrzebowało.
Każda z nas bez względu na to, czy była wychowywana w miłości, czy nie, ma w sobie esencję dziecka, którym kiedyś była. Jedna część nas dorastała, ale druga pozostała dzieckiem. To wewnętrzne dziecko jest symbolem naszego emocjonalnego ja. Dorastałaś, mimo że nie zawsze dostawałaś to, czego potrzebowałaś jako dziecko.
To Twoje dorosłe ja ma klucz do uzdrowienia.
Zawsze będziemy czuły się bezsilne i słabe, jeśli będziemy czekały, aż ktoś zaakceptuje i pokocha te części nas, które potrzebują miłości i opieki. Aby rozpocząć uzdrawianie siebie, świadomie zacznij opiekować się tym przestraszonym, bezradnym i niekochanym dzieckiem.
Zacznij od znalezienia swoich zdjęć z dzieciństwa. Przyjrzyj się im uważnie. Co zauważasz? Jak się czujesz? Co te zdjęcia mówią o Tobie jako dziecku? Czy pokazują prawdę o tym, jak się wtedy czułaś?
Często uzdrowienie polega na wybraniu jednego z tych zdjęć, oprawieniu go, a następnie postawieniu w miejscu, gdzie będziesz mogła codziennie na nie patrzeć i przypominać sobie, że to dziecko jest w Tobie i każdego dnia potrzebuje miłości. Jeśli nie masz żadnych zdjęć z dzieciństwa, po prostu wyobraź sobie siebie, gdy byłaś małą dziewczynką. Spróbuj sobie wyobrazić, jak wyglądałaś. Przypomnij sobie, jaki był Twój świat i jak się czułaś.
Teraz pomyśl, że to dziecko jest z Tobą przez cały czas. Zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję, zawsze zadawaj sobie pytanie: Czy to, co mam zamiar zrobić, będzie dobre dla dziecka wewnątrz mnie? Uświadom sobie, że to, co robisz na co dzień, robisz właśnie tej małej dziewczynce, która mieszka w Tobie.
Bardzo pomocne może być również prowadzenie wewnętrznego dialogu z wewnętrznym dzieckiem. Możesz rozmawiać z nim przez cały dzień, sprawdzając od czasu do czasu, jak się czuje. Możesz je zapytać, czego potrzebuje lub chce. Możesz nawet poprosić o radę, co powinnaś zrobić jako dorosła Ty. Dzieci mają prostą, świeżą i niezakłóconą perspektywę. Z tego powodu ich opinie mogą przecinać nasze iluzje i tym samym okazać się dla nas bezcenne. Kiedy rozmawiasz ze swoim wewnętrznym dzieckiem, dajesz swoim uczuciom pozwolenie na to, aby mogły zostać wyrażone.
Czasami gdy zaczynamy pracę z naszym wewnętrznym dzieckiem, możemy napotkać gniewne mechanizmy obronne lub nawet nie uzyskać żadnej odpowiedzi. Dziecko może nawet odmówić pokazania się nam, zanim w pełni nam zaufa. To zrozumiałe, ponieważ nigdy wcześniej nie miałyśmy z nim kontaktu. Jest przyzwyczajone do tego, że nie dostaje miłości i troski, których potrzebuje, więc naturalne jest, że jest podejrzliwe, gdy nagle okazujemy mu zainteresowanie.
Praca z wizualizacją
Jeśli będziesz pracować z wizualizacją „Spotkanie z wewnętrznym dzieckiem” ze strony WomenOnward.pl, proces ten być może trzeba będzie powtórzyć kilka razy, zanim Twoje wewnętrzne dziecko uwierzy, że naprawdę Cię obchodzi i że jest na tyle bezpieczne, aby móc wyrazić siebie. Twoje wewnętrzne dziecko może testować Twoją miłość.
Pomocne może okazać się również napisanie listu do wewnętrznego dziecka, w którym opiszesz, jak jest Ci przykro, że nie przyszłaś wcześniej go poznać, porozmawiać z nim i się nim zająć. Ostatecznie nawet najbardziej zranione i nieufne wewnętrzne dziecko przyjdzie i chętnie wyrazi siebie, a także pochłonie miłość, której tak długo pragnęło doświadczyć.
Spotkanie wewnętrznego dziecka pozwoli Ci połączyć się ze swoimi uczuciami oraz zintegruje ponownie Twoje odrzucone części siebie. Pomoże Ci również zadbać o siebie i zaspokoić potrzeby. Głęboko w Tobie jest część, która wycofała się z reszty świata. Ta część dzieciństwa wycofała się, ponieważ doszła do wniosku, że jest to niebezpieczny świat, w którym nie ma możliwości zaspokojenia własnych potrzeb.
Nawet nie zdając sobie z tego sprawy, łączysz się ze światem poprzez uczucia wewnętrznego dziecka. Znaczna część Twojego życia została przeżyta z perspektywy tej małej zranionej dziewczynki, która desperacko próbuje zachowywać się jak dorosła. Daj wewnętrznemu dziecku trochę czasu na codzienne wyrażanie siebie i zaspokajanie jego potrzeb. Daj mu miłość, której tak długo pragnęło. Robiąc to, będziesz integrować je ze swoim dorosłym ja. Rezultatem będzie uczucie całości, którego nie doświadczyłaś przez lata lub być może nigdy. Kochanie siebie to dostarczanie sobie dzisiaj tego, czego w przeszłości nie otrzymałaś od innych.