Mózg dzieci do siódmego roku życia pracuje na falach theta, co odpowiada stanowi hipnozy, dlatego w tym okresie jesteśmy programowane jak komputery. Ponieważ dzieci nie mają odpowiednich filtrów, przyjmują za prawdę praktycznie wszystko, co zaobserwują.
Fale theta (4-8 Hz) to koncentracja i pamięć. Mówi się o nich, że znajdują się bezpośrednio na progu podświadomości. Są obecne przez większą część snu. Fale te dominują w obrazie EEG od ok. 6. miesiąca do 7. roku życia. Pojawiają się również podczas głębokiej medytacji. Mamy wtedy dostęp do całej pamięci naszego mózgu. Aktywacja fal theta w trakcie medytacji pobudza intuicję, wpływa na poprawę kreatywności, wspomaga procesy uczenia się oraz łagodzi stres.
Co się z nami dzieje po siódmym roku życia?
Zaczynamy te wszystkie programy odgrywać i zgodnie z nimi funkcjonować, a co za tym idzie, zaczynamy według nich kreować naszą rzeczywistość.
Musisz jednak zdać sobie sprawę, że te wszystkie programy nie są Twoje. Zapisałaś je na poziomie podświadomym, obserwując i słuchając otaczających Cię ludzi, kiedy byłaś dzieckiem. Niestety większość z nich to programy negatywne, ograniczające i sabotujące nasze możliwości oraz naszą moc.
Jeśli w Twoim życiu próbujesz usilnie coś zrobić i osiągnąć, a sprawia Ci to ogromną trudność, to jest bardzo prawdopodobne, że odgrywasz któryś z podświadomych, ograniczających Cię programów.
Nasza podświadomość nie zna się na żartach i nie rozróżnia rzeczywistości od wyimaginowanego obrazu, czy myśli. To, o czym stale myślimy w końcu zamanifestuje się w naszym życiu.
Większość z nas odgrywa ciągle rolę ofiary, nie rozumiejąc, że to nie ktoś lub coś nas krzywdzi, lecz my same tworzymy nasze życie, często niestety poprzez odgrywanie tych negatywnych programów z naszej podświadomości.
Tak, wiem, co mi powiesz: ale przecież ja nie chcę być chora, chcę mieć szczęśliwy związek, lepszą pracę i więcej pieniędzy.
Tak jak wspominałam wcześniej, 95% naszych zachowań jest odbiciem naszej podświadomości. Dopóki nie zaczniemy się temu przyglądać i wyciągać tego na wierzch, nie będziemy świadome, że to w nas istnieje. A więc nawet jeśli świadomie chcesz czegoś, pracujesz nad czymś i nie możesz tego osiągnąć, jest bardzo prawdopodobne, że na poziomie podświadomym masz jakieś sabotujące przekonanie, jakiś program, który blokuje Cię przed pójściem naprzód i uczynieniem życia takim, jakiego chcesz.
Najtrudniejszą rzeczą w tym wszystkim jest fakt, że nie pamiętamy, co zostało nam wpojone, kiedy byłyśmy małymi dziećmi, bo często przejmujemy przekonania i model życia naszych rodziców, nawet już w okresie, kiedy nasza mama jest z nami w ciąży.
A więc – co możesz zrobić?
Przyjrzyj się dokładnie swojemu życiu. Co przychodzi Ci łatwo? Jeśli czegoś chcesz i to bez problemu się pojawia, oznacza to, że masz w swojej podświadomości przekonania i wzorce, które wspierają Twoje działania. Natomiast jeśli z jakąś dziedziną życia masz wieczne problemy i trudno jest Ci zdobyć to, na czym Ci zależy lub musisz włożyć w to mnóstwo pracy, może to oznaczać, że masz w podświadomości niewidzialny program blokujący.
Możesz myśleć, że jeśli przeczytasz kolejną motywującą książkę albo odbędziesz kolejny kurs, to Twoje życie się zmieni. Niestety, dopóki nie zrobisz porządku w swojej podświadomości, dopóki nie pozbędziesz się negatywnych, limitujących Cię przekonań i nie zastąpisz ich takimi, które będą Cię wspierać, żadna książka i żaden kurs Ci nie pomoże.
Dopóki nie zaczniesz stosować wiedzy i nie podejmiesz działania w związku z tym, co czytasz i czego się uczysz, dopóty Twoje życie się nie zmieni. Sama wiedza nie wystarczy, ponieważ edukacja, a nawet logiczne zrozumienie rozgrywa się na świadomym poziomie, ale nie powoduje głębokich podświadomych zmian.
Uczymy się poprzez nawykowe i powtarzające się zachowania.
Przypomnij sobie, jak nauczyłaś się pisać, czytać czy jeździć na rowerze. Działo się to poprzez praktykowanie i powtarzanie tej samej czynności, aż się jej nauczyłaś i stała się ona dla Ciebie czymś naturalnym.
Istnieje kilka sposobów, aby zmienić swoją podświadomość. Pierwszym z nich jest głęboki relaks, wprowadzenie mózgu w stan spokojnych fal theta oraz sugerowanie pozytywnych stwierdzeń, które stworzą pozytywne wewnętrzne obrazy i wprowadzą zmiany.
Następnie wymagana jest regularność i powtarzanie tych procesów, ponieważ mamy za sobą długie lata odgrywania naszych negatywnych programów.
Często możemy zatem potrzebować powtórzenia i wyrobienia w sobie nowych nawyków, aby skasować stare i przeprogramować nasz umysł. Na początku może nam to sprawiać trudność, ale jak z każdą nową umiejętnością, czas i praktyka spowodują, że stanie się to łatwe i naturalne.
Innym sposobem jest tak zwana psychologia energetyczna
która podchodzi do ciała i umysłu jako jedności, aby lepiej zrozumieć i poprawić funkcjonowanie człowieka. Tutaj koncentrujemy się na związku między myślami, emocjami, wrażeniami i zachowaniami a znanymi systemami bioenergii. Dzięki tej metodzie możemy w relatywnie szybki sposób przekształcić nasze negatywne wzorce i podświadome przekonania.
Moje nagrania łączą w sobie elementy tych kilku modalności, aby w jak najszybszy i najprostszy sposób pomóc Ci wprowadzić zmiany do Twojego życia.
Kiedy uda Ci się uwolnić od sabotujących i toksycznych programów, zaczniesz żyć tu i teraz. To oznacza, że Twoje życie zacznie przebiegać zgodnie z Twoją świadomością, czyli na poziomie Twoich pragnień i marzeń.
Pomyśl: jak by to było, gdybyś połączyła się ze swoim podświadomym umysłem i zmieniła swoje negatywne programy z podświadomości, tak aby współgrały z tym, czego chcesz i o czym marzysz na poziomie świadomym?
Wtedy dopiero zaczniesz układać swoje życie według Twoich pragnień.
Nie będzie istniało nic, co mogłoby Cię zahamować lub powstrzymać. Wyobraź sobie, że Twoja podświadomość stanie się odbiciem tego, co świadomie wybierzesz.
Czy wiesz, że większość ludzi przeżywa głęboki stres z powodu rzeczy, które w ogóle się nie wydarzyły, ba, mogą się nigdy nie wydarzyć? To lęki i przekonania, że stanie się coś złego w ich życiu. Ludzie boją się, że stracą pracę, partnera, przyjaciół itd. I nie chodzi tu o to, że oni tych rzeczy nie mają w tej chwili, lecz o obawę, że ich przyszłość jest niepewna.
Zamiast postrzegać rzeczywistość w sposób pozytywny, większość z nas tworzy wewnętrzne obrazy: zdarzy się coś złego. Częste wytłumaczenie: „wolę być przygotowana na najgorsze”. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, że w ten sposób właśnie przyciągamy to, czego najbardziej się boimy i czego nie chcemy.
Na stronie Women Onward znajdziesz medytacje prowadzone.
Są to głęboko transformujące procesy, które będą wymagać od Ciebie głębokiego relaksu, aby przyniosły najlepsze efekty. Dlatego sugeruję Ci, abyś słuchała ich przed pójściem spać lub rano, kiedy nikt Ci nie przeszkadza, a Twój umysł może się zrelaksować. Nigdy nie słuchaj medytacji podczas prowadzenia pojazdu!
Wbrew powszechnemu przekonaniu nie musisz przesiadywać godzinami w pozycji lotosu z zamkniętymi oczami, aby medytować. Medytacja nie polega też na tym, aby kompletnie o niczym nie myśleć. Nie stresuj się więc, kiedy będą przychodziły do Ciebie myśli. Zauważ je i obserwuj, jak odpływają niczym obłoki, a następnie wróć uwagą do swojego oddechu: wdech i wydech, wdech i wydech…
Możesz praktykować chodzącą medytację w naturze, uspokajając swój umysł i kierując w ten sposób swoją uwagę do wewnątrz. Możesz ćwiczyć medytację podczas jedzenia, jedząc uważnie i mając świadomość tego, skąd pochodzi Twoje jedzenie.
Możesz praktykować medytację na wiele różnych sposobów.
Medytacja jest podróżą świadomości. Centrum świadomości przenosi się wtedy z umysłu do serca. Nie chodzi tu o jakiś wyczyn ani o to, aby cokolwiek zdziałać. Po prostu w tym czasie odłączasz się od tego wszystkiego, co robisz na co dzień i uspokajasz swój rozbiegany umysł, skupiając się na oddechu.
Nie myśl wtedy o życiu, o sobie, o problemach, o układaniu planów na przyszłość. W medytacji nie staramy się wywoływać myśli, lecz stajemy się obserwatorami. Przestajemy analizować siebie same. Nie zasypujemy się pytaniami: „czy jestem szczęśliwa?”, „czego mi brakuje?”, „czego potrzebuję do szczęścia?”, „a moje kłopoty?”, „a moje marzenia?”. W medytacji pozwalamy temu wszystkiemu odejść. Wkraczamy w chwilę obecną. To jest sedno medytacji.
Jak myślimy, tak żyjemy, a w naszym życiu realizuje się tylko to, czego się boimy i w co głęboko wierzymy.
Problem polega na tym, że często w ogóle nie mamy pojęcia o tym, w co naprawdę wierzymy, ponieważ niektóre przekonania są głęboko ukryte w podświadomości i nie mamy z nimi świadomego kontaktu. Czasem wystarczy jedno niefortunne zdanie wypowiedziane przez naszych rodziców lub inne autorytety, żeby zablokować nasz rozwój na długie lata, a nawet na całe życie.
Medytacja jest doskonałą metodą samouzdrawiania – zarówno ciała, jak i psychiki. Każda z nas ma moc uzdrawiania siebie samej. W medytacji znajdziesz uwolnienie się od stresu i radość wewnętrzną. Będziesz wciąż się rozwijać i poznawać lepiej siebie dzięki głębokiemu połączeniu i zaglądaniu w głąb. Uzyskasz wewnętrzny spokój i lepszy kontakt z własnymi emocjami.
A ja? Dzięki medytacji przede wszystkim ogromnie wzbogaciłam swoje życie duchowe i pogłębiłam kontakt z tą Wyższą Siłą, której wsparcie czuję dziś w każdej chwili mojego życia.