Jakby to było, gdybyś otworzyła się na myśl, że istniejemy jednocześnie w dwóch światach – ludzkim i duchowym.
A z punktu widzenia duchowego, wszystkie sytuacje w naszym życiu – zarówno te oceniane przez nas jako dobre czy złe, mają jakiś cel i służą rozwojowi naszej duszy. Trudne sytuacje w naszym życiu – są okazjami do tego, abyśmy pokochały siebie, a osoby, które spotykamy w naszym życiu są naszymi nauczycielami?
Jakby to było, gdybyś przyjęła, że Twoje relacje z innymi ludźmi pokazują Ci, to co jest wewnątrz Ciebie samej?
Kiedy zachowania innych ludzi, wywołują w nas emocje, są to tak naprawdę wskazówki – jakiej części siebie odmawiamy miłości, jakąś część osądziłyśmy jako złą lub niepotrzebną albo jaką część siebie utraciłyśmy. Emocje, które pojawiają się w kontakcie z innymi ludźmi pokazują nam – co mamy do uzdrowienia, bądź jaką część siebie mamy do odzyskania. Inni ludzie, swoim trudnym do zaakceptowania zachowaniem, tak naprawdę zmuszają nas do tego, abyśmy pokochały siebie w całości.
Przedstawię Ci koncepcję lustrzanego odbicia i jej trzy różne wyjaśnienia.
Pierwsze odbicie możemy nazwać lustrem tego kim jesteśmy w tym momencie.
Prawdopodobnie nie raz słyszałaś stwierdzenie, że jeśli coś Ci się nie podoba w Twoim życiu, to zmień siebie. Twoje życie jest lustrzanym odbiciem tego kim jesteś i co jest w Twoim wnętrzu. Jeśli jesteś otoczona na przykład ludźmi pełnymi złości, czy zawiści, może to pokazywać Ci, że masz w sobie złość czy zawiść. Ta idea czasami jest prawdą, jednak na szczęście nie dzieje się tak zawsze. Co prawda czasami otaczający nas ludzie, na przykład w pracy, nasz partner, czy dzieci faktycznie odzwierciedlają nam to, kim jesteśmy w danym momencie i co ewentualnie potrzebuje naszej uwagi i uzdrowienia. Możesz to sprawdzić w medytacji, zadając sobie pytanie, czy jest to prawda. Czy dana osoba jest moim odbiciem?
Wszyscy posiadamy tak zwaną „strefę cienia”, gdzie trzymamy wszystkie nieakceptowane przez nas cechy i zachowania, które wypieramy ze swojej świadomości.
Kiedy nasz cień jednak zostaje wyparty, przenosimy go poprzez projekcję na zewnątrz nas. Inni ludzie są dla nas czymś w rodzaju lustra, w którym możemy dojrzeć nasz cień.
Istnieją jednak jeszcze inne odbicia lustrzane.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś reagować emocjonalnie na kogoś z Twojego otoczenia? Być może była to osoba, którą dobrze znasz, a być może dopiero ją poznałaś i nie wiesz dlaczego, nie możesz jej po prostu znieść. Zastanawiasz się co najbardziej Cię w niej drażni i odpowiedzi, które otrzymujesz ni jak mają się do tego kim Ty jesteś. Dlatego koncept, że jest to odbicie Twego wnętrza nie sprawdza się w takich sytuacjach.
Załóżmy, że jesteś osobą bardzo szczerą i mówienie prawdy jest dla Ciebie ogromnie ważne. Dlatego może drażnić Cię osoba, która kłamie lub wiecznie coś ukrywa.
W tym wypadku osoba taka weszła do Twojego życia, aby pokazać Ci, co w tym momencie OSĄDZASZ. Kiedy zneutralizujesz opinie na dany temat i przestaniesz osądzać innych, kiedy zaakceptujesz ścieżkę życia innych osób i ich odmienność, nikt nie będzie miał wpływu na to jak się czujesz. Kiedy jakaś cecha jest dla Ciebie tak ważna, że nie akceptujesz niczego innego, może zdarzyć się tak, że przyciągniesz do swojego życia ludzi, którzy swoim denerwującym zachowaniem lub sposobem bycia wskażą Ci co powinnaś przestać osądzać. Nic nie jest ani dobre, ani złe. Po prostu JEST.
Zamknij oczy, pomyśl o ludziach w Twoim życiu, o Twoim partnerze, dzieciach, rodzicach, rodzeństwie, przyjaciołach, szefie, czy kolegach w pracy i zadaj sobie pytanie:
Czy osoby, które naciskają te wszystkie czerwone guziki, doprowadzając mnie czasem do szału są lustrzanym odbiciem mnie samej, moich cech wewnętrznych, których nie chcę zauważyć i zaakceptować?
Jeśli poczujesz, że odpowiedzią jest TAK, wiesz już gdzie Twoja praca powinna się rozpocząć. Jeśli natomiast poczujesz, że odpowiedzią jest NIE, jest bardzo możliwe, że pokazują Ci oni drugą opcję lustrzanego odbicia w relacjach międzyludzkich. NIE to kim jesteś w tym momencie, ale to, co w tym momencie osądzasz.
Jest jeszcze trzeci rodzaj lustra w naszych relacjach z innymi ludźmi.
Krocząc przez życie często idziemy na kompromisy lub robimy coś wbrew własnej woli. Dzieje się tak, ponieważ chcemy być akceptowane, kochane lub po prostu dla świętego spokoju. Często też poświęcamy się dla innych w imię błędnie rozumianej miłości czy przyjaźni. W ten sposób po drodze tracimy części nas samych.
Za każdym razem, kiedy stawiamy kogoś innego ponad siebie, kiedy robimy coś dla kogoś wbrew nam samym, kiedy poświęcamy siebie dla kogoś – opróżniamy siebie z miłości. Dzieje się tak, kiedy nie dbamy o siebie (czasami robimy to świadomie, czasami nieświadomie), bo chcemy pomóc albo uważamy, że tak zrobić powinnyśmy lub że tego się od nas oczekuje.
Małymi kroczkami rezygnujemy z siebie na rzecz czegoś na zewnątrz. To powoduje, że nasze zasoby, nasza miłość na przestrzeni naszego życia wycieka kropla po kropli jak woda z dziurawego naczynia.
W pewnym momencie możemy znaleźć się w sytuacji, w relacji, kiedy naprawdę chcemy dać komuś naszą miłość, ale kiedy zajrzymy do naszego wnętrza okazuje się, że dałyśmy z siebie już tak wiele, że w tej chwili nie pozostało nam nic więcej, jesteśmy w środku puste.
Poprzez pójście na kompromisy i rezygnację z samej siebie opróżniłyśmy się z całej miłości jaką miałyśmy. Wtedy zaczynamy odczuwać brak pewnych części nas samych. Czujemy się niekompletne.
Tutaj pojawia się trzeci rodzaj odbicia lustrzanego w naszych relacjach.
Pamiętasz może sytuację, kiedy poznałaś kogoś, do kogo poczułaś niewytłumaczalne przyciąganie? Być może ktoś, kto normalnie nie zwróciłby Twojej uwagi, albo po prostu ktoś Ci się naprawdę bardzo spodobał i nie potrafisz tego logicznie wytłumaczyć. Możesz być nawet szczęśliwa w stałym związku, ale nagle w Twoim życiu pojawia się ktoś, kto przyciąga Cię do siebie jak magnes.
Prawdopodobnie nigdy wcześniej nie patrzyłaś na takie sytuacje w sposób, który Ci tu dzisiaj przedstawię, ponieważ nasza kultura i wierzenia nauczyły nas negować tego typu uczucia. Żyjemy więc dalej, chowając lub odrzucając to, co czujemy.
Mam dla Ciebie propozycję. Kiedy zdarzy Ci się ponownie taka sytuacja, a na pewno się zdarzy, jeśli tylko będziesz sama ze sobą szczera i to przyznasz. Następnym razem, kiedy poczujesz bardzo silne przyciąganie do jakiejś osoby i nie będziesz mogła zrozumieć albo wytłumaczyć co Cię tak bardzo ciągnie, zadaj sobie po cichu, wewnętrznie pytanie:
Czym jest to, co czuję lub widzę w tej osobie, co straciłam, oddałam albo co zostało mi odebrane przez tych, którzy mieli nade mną moc?
Zaufaj temu, co do Ciebie przyjdzie w postaci słowa, uczucia, obrazu, czy dźwięku. Pierwsza rzecz, którą intuicyjnie poczujesz jest odpowiedzią. Możesz być zaskoczona tym, co do Ciebie przyjdzie. Twoje wewnętrzne Ja podpowie Ci, że ta cecha, zaleta osoby, do której czujesz tak silny pociąg jest czymś, co Ty chciałabyś mieć lub kim chciałabyś być. Jest w niej coś do czego Ty dążysz. To jest wytłumaczeniem tego silnego, często nielogicznego przyciągania.
Za każdym razem, kiedy w swoim życiu szłaś na kompromis, rezygnowałaś z siebie, oddałaś komuś część swojego wnętrza.
UWAGA! U niektórych z nas te części zostały odebrane przez tych, którzy mieli nad nami kontrolę, na przykład w dzieciństwie.
Z tego powodu każda z nas w trakcie swojego życia będzie poszukiwać tych utraconych części siebie. Ponieważ każda z nas chce czuć się kompletna i cała. A to możemy poczuć, tylko kiedy odnajdziemy ponownie każdą z tych części nas samych.
Zwróć na to uwagę. Zdarzyło Ci się znaleźć w obecności osoby, przy której czujesz się dobrze, czujesz się całością?
Czasami słyszymy od par, które określają swojego partnera jako drugą połówkę. Często oznacza to, że osoby te odnalazły kogoś, kto uzupełnia luki i deficyty w nich samych. Kogoś, kto wypełnia te miejsca w ich wnętrzu, które są puste po utraconych częściach ich samych. Te osoby będą trwać w takich związkach i pozwolą swym partnerom odbijać jak w lustrze ich wnętrze, tak długo, aż sami odzyskają tę część siebie. Czasami dzieje się to świadomie, czasami nie.
Kiedy odzyskamy te części nas, które zostały wcześniej utracone, często dzieje się tak, że przestajemy być zainteresowane daną osobą, a to silne przyciąganie powoli wygasa. Kiedy nie rozumiemy tego procesu i co się właściwie wydarzyło, możemy stwierdzić, że już nie jesteśmy w danej osobie zakochane.
Wtedy pojawia się pytanie – czy chcę kontynuować tę relację? Jak głęboko i jak daleko mogę iść w tym nowym sposobie rozumienia? Czy jest to prawdziwa miłość, dzięki której wzrastam?
Czy też postanawiam poszukać następnej części siebie z kimś innym? Znajduję więc kolejną osobę, przy której poczuję to mocne, głębokie przyciąganie?
Teraz chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o Tobie.
Jaki rodzaj ludzi najbardziej Cię irytuje? Czy są to lustra odrzuconych i nieakceptowanych części Ciebie? Czy odzwierciedlają tylko to co osądzasz? Kiedy ostatnio czułaś silne przyciąganie do kogoś i nie potrafiłaś tego wytłumaczyć? Jaką cechę posiadała ta osoba, którą Ty chciałabyś znowu w sobie mieć?
Pamiętaj, że wiele niesamowitych osób odwiedza tę stronę, aby poznać nowe narzędzia i inspirację. Twoja historia może być dokładnie tym, co ktoś inny potrzebuje teraz przeczytać, aby zainspirować się do zmiany i działania. Podziel się swoimi przemyśleniami i pomysłami w komentarzach.
Linki do innych postów, filmów itp. będą usunięte, ponieważ będą uznane za spam.
Dziękuję, jak zawsze, za czytanie, słuchanie i dzielenie się doświadczeniami z nami wszystkimi. Twoja życzliwość, hojność i entuzjazm są prawdziwym darem w moim życiu.
P.S. Jeśli ktoś, kogo znasz, usiłuje dowiedzieć się, co zrobić ze swoim życiem, podziel się tym postem. To naprawdę może jej pomóc!
Jakby to było, gdybyś otworzyła się na myśl, że istniejemy jednocześnie w dwóch światach – ludzkim i duchowym.
A z punktu widzenia duchowego, wszystkie sytuacje w naszym życiu – zarówno te oceniane przez nas jako dobre czy złe, mają jakiś cel i służą rozwojowi naszej duszy. Trudne sytuacje w naszym życiu – są okazjami do tego, abyśmy pokochały siebie, a osoby, które spotykamy w naszym życiu są naszymi nauczycielami?
Jakby to było, gdybyś przyjęła, że Twoje relacje z innymi ludźmi pokazują Ci, to co jest wewnątrz Ciebie samej?
Kiedy zachowania innych ludzi, wywołują w nas emocje, są to tak naprawdę wskazówki – jakiej części siebie odmawiamy miłości, jakąś część osądziłyśmy jako złą lub niepotrzebną albo jaką część siebie utraciłyśmy. Emocje, które pojawiają się w kontakcie z innymi ludźmi pokazują nam – co mamy do uzdrowienia, bądź jaką część siebie mamy do odzyskania. Inni ludzie, swoim trudnym do zaakceptowania zachowaniem, tak naprawdę zmuszają nas do tego, abyśmy pokochały siebie w całości.
Przedstawię Ci koncepcję lustrzanego odbicia i jej trzy różne wyjaśnienia.
Pierwsze odbicie możemy nazwać lustrem tego kim jesteśmy w tym momencie.
Prawdopodobnie nie raz słyszałaś stwierdzenie, że jeśli coś Ci się nie podoba w Twoim życiu, to zmień siebie. Twoje życie jest lustrzanym odbiciem tego kim jesteś i co jest w Twoim wnętrzu. Jeśli jesteś otoczona na przykład ludźmi pełnymi złości, czy zawiści, może to pokazywać Ci, że masz w sobie złość czy zawiść. Ta idea czasami jest prawdą, jednak na szczęście nie dzieje się tak zawsze. Co prawda czasami otaczający nas ludzie, na przykład w pracy, nasz partner, czy dzieci faktycznie odzwierciedlają nam to, kim jesteśmy w danym momencie i co ewentualnie potrzebuje naszej uwagi i uzdrowienia. Możesz to sprawdzić w medytacji, zadając sobie pytanie, czy jest to prawda. Czy dana osoba jest moim odbiciem?
Wszyscy posiadamy tak zwaną „strefę cienia”, gdzie trzymamy wszystkie nieakceptowane przez nas cechy i zachowania, które wypieramy ze swojej świadomości.
Kiedy nasz cień jednak zostaje wyparty, przenosimy go poprzez projekcję na zewnątrz nas. Inni ludzie są dla nas czymś w rodzaju lustra, w którym możemy dojrzeć nasz cień.
Czy zdarzyło Ci się kiedyś reagować emocjonalnie na kogoś z Twojego otoczenia? Być może była to osoba, którą dobrze znasz, a być może dopiero ją poznałaś i nie wiesz dlaczego, nie możesz jej po prostu znieść. Zastanawiasz się co najbardziej Cię w niej drażni i odpowiedzi, które otrzymujesz ni jak mają się do tego kim Ty jesteś. Dlatego koncept, że jest to odbicie Twego wnętrza nie sprawdza się w takich sytuacjach.
Załóżmy, że jesteś osobą bardzo szczerą i mówienie prawdy jest dla Ciebie ogromnie ważne. Dlatego może drażnić Cię osoba, która kłamie lub wiecznie coś ukrywa.
W tym wypadku osoba taka weszła do Twojego życia, aby pokazać Ci, co w tym momencie OSĄDZASZ. Kiedy zneutralizujesz opinie na dany temat i przestaniesz osądzać innych, kiedy zaakceptujesz ścieżkę życia innych osób i ich odmienność, nikt nie będzie miał wpływu na to jak się czujesz. Kiedy jakaś cecha jest dla Ciebie tak ważna, że nie akceptujesz niczego innego, może zdarzyć się tak, że przyciągniesz do swojego życia ludzi, którzy swoim denerwującym zachowaniem lub sposobem bycia wskażą Ci co powinnaś przestać osądzać. Nic nie jest ani dobre, ani złe. Po prostu JEST.
Zamknij oczy, pomyśl o ludziach w Twoim życiu, o Twoim partnerze, dzieciach, rodzicach, rodzeństwie, przyjaciołach, szefie, czy kolegach w pracy i zadaj sobie pytanie:
Czy osoby, które naciskają te wszystkie czerwone guziki, doprowadzając mnie czasem do szału są lustrzanym odbiciem mnie samej, moich cech wewnętrznych, których nie chcę zauważyć i zaakceptować?
Jeśli poczujesz, że odpowiedzią jest TAK, wiesz już gdzie Twoja praca powinna się rozpocząć. Jeśli natomiast poczujesz, że odpowiedzią jest NIE, jest bardzo możliwe, że pokazują Ci oni drugą opcję lustrzanego odbicia w relacjach międzyludzkich. NIE to kim jesteś w tym momencie, ale to, co w tym momencie osądzasz.
Krocząc przez życie często idziemy na kompromisy lub robimy coś wbrew własnej woli. Dzieje się tak, ponieważ chcemy być akceptowane, kochane lub po prostu dla świętego spokoju. Często też poświęcamy się dla innych w imię błędnie rozumianej miłości czy przyjaźni. W ten sposób po drodze tracimy części nas samych.
Za każdym razem, kiedy stawiamy kogoś innego ponad siebie, kiedy robimy coś dla kogoś wbrew nam samym, kiedy poświęcamy siebie dla kogoś – opróżniamy siebie z miłości. Dzieje się tak, kiedy nie dbamy o siebie (czasami robimy to świadomie, czasami nieświadomie), bo chcemy pomóc albo uważamy, że tak zrobić powinnyśmy lub że tego się od nas oczekuje.
Małymi kroczkami rezygnujemy z siebie na rzecz czegoś na zewnątrz. To powoduje, że nasze zasoby, nasza miłość na przestrzeni naszego życia wycieka kropla po kropli jak woda z dziurawego naczynia.
W pewnym momencie możemy znaleźć się w sytuacji, w relacji, kiedy naprawdę chcemy dać komuś naszą miłość, ale kiedy zajrzymy do naszego wnętrza okazuje się, że dałyśmy z siebie już tak wiele, że w tej chwili nie pozostało nam nic więcej, jesteśmy w środku puste.
Poprzez pójście na kompromisy i rezygnację z samej siebie opróżniłyśmy się z całej miłości jaką miałyśmy. Wtedy zaczynamy odczuwać brak pewnych części nas samych. Czujemy się niekompletne.
Tutaj pojawia się trzeci rodzaj odbicia lustrzanego w naszych relacjach.
Pamiętasz może sytuację, kiedy poznałaś kogoś, do kogo poczułaś niewytłumaczalne przyciąganie? Być może ktoś, kto normalnie nie zwróciłby Twojej uwagi, albo po prostu ktoś Ci się naprawdę bardzo spodobał i nie potrafisz tego logicznie wytłumaczyć. Możesz być nawet szczęśliwa w stałym związku, ale nagle w Twoim życiu pojawia się ktoś, kto przyciąga Cię do siebie jak magnes.
Prawdopodobnie nigdy wcześniej nie patrzyłaś na takie sytuacje w sposób, który Ci tu dzisiaj przedstawię, ponieważ nasza kultura i wierzenia nauczyły nas negować tego typu uczucia. Żyjemy więc dalej, chowając lub odrzucając to, co czujemy.
Mam dla Ciebie propozycję. Kiedy zdarzy Ci się ponownie taka sytuacja, a na pewno się zdarzy, jeśli tylko będziesz sama ze sobą szczera i to przyznasz. Następnym razem, kiedy poczujesz bardzo silne przyciąganie do jakiejś osoby i nie będziesz mogła zrozumieć albo wytłumaczyć co Cię tak bardzo ciągnie, zadaj sobie po cichu, wewnętrznie pytanie:
Czym jest to, co czuję lub widzę w tej osobie, co straciłam, oddałam albo co zostało mi odebrane przez tych, którzy mieli nade mną moc?
Zaufaj temu, co do Ciebie przyjdzie w postaci słowa, uczucia, obrazu, czy dźwięku. Pierwsza rzecz, którą intuicyjnie poczujesz jest odpowiedzią. Możesz być zaskoczona tym, co do Ciebie przyjdzie. Twoje wewnętrzne Ja podpowie Ci, że ta cecha, zaleta osoby, do której czujesz tak silny pociąg jest czymś, co Ty chciałabyś mieć lub kim chciałabyś być. Jest w niej coś do czego Ty dążysz. To jest wytłumaczeniem tego silnego, często nielogicznego przyciągania.
Za każdym razem, kiedy w swoim życiu szłaś na kompromis, rezygnowałaś z siebie, oddałaś komuś część swojego wnętrza.
UWAGA! U niektórych z nas te części zostały odebrane przez tych, którzy mieli nad nami kontrolę, na przykład w dzieciństwie.
Z tego powodu każda z nas w trakcie swojego życia będzie poszukiwać tych utraconych części siebie. Ponieważ każda z nas chce czuć się kompletna i cała. A to możemy poczuć, tylko kiedy odnajdziemy ponownie każdą z tych części nas samych.
Zwróć na to uwagę. Zdarzyło Ci się znaleźć w obecności osoby, przy której czujesz się dobrze, czujesz się całością?
Czasami słyszymy od par, które określają swojego partnera jako drugą połówkę. Często oznacza to, że osoby te odnalazły kogoś, kto uzupełnia luki i deficyty w nich samych. Kogoś, kto wypełnia te miejsca w ich wnętrzu, które są puste po utraconych częściach ich samych. Te osoby będą trwać w takich związkach i pozwolą swym partnerom odbijać jak w lustrze ich wnętrze, tak długo, aż sami odzyskają tę część siebie. Czasami dzieje się to świadomie, czasami nie.
Kiedy odzyskamy te części nas, które zostały wcześniej utracone, często dzieje się tak, że przestajemy być zainteresowane daną osobą, a to silne przyciąganie powoli wygasa. Kiedy nie rozumiemy tego procesu i co się właściwie wydarzyło, możemy stwierdzić, że już nie jesteśmy w danej osobie zakochane.
Wtedy pojawia się pytanie – czy chcę kontynuować tę relację? Jak głęboko i jak daleko mogę iść w tym nowym sposobie rozumienia? Czy jest to prawdziwa miłość, dzięki której wzrastam?
Czy też postanawiam poszukać następnej części siebie z kimś innym? Znajduję więc kolejną osobę, przy której poczuję to mocne, głębokie przyciąganie?
Teraz chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o Tobie.
Jaki rodzaj ludzi najbardziej Cię irytuje? Czy są to lustra odrzuconych i nieakceptowanych części Ciebie? Czy odzwierciedlają tylko to co osądzasz? Kiedy ostatnio czułaś silne przyciąganie do kogoś i nie potrafiłaś tego wytłumaczyć? Jaką cechę posiadała ta osoba, którą Ty chciałabyś znowu w sobie mieć?
Pamiętaj, że wiele niesamowitych osób odwiedza tę stronę, aby poznać nowe narzędzia i inspirację. Twoja historia może być dokładnie tym, co ktoś inny potrzebuje teraz przeczytać, aby zainspirować się do zmiany i działania. Podziel się swoimi przemyśleniami i pomysłami w komentarzach.
Linki do innych postów, filmów itp. będą usunięte, ponieważ będą uznane za spam.
Dziękuję, jak zawsze, za czytanie, słuchanie i dzielenie się doświadczeniami z nami wszystkimi. Twoja życzliwość, hojność i entuzjazm są prawdziwym darem w moim życiu.
P.S. Jeśli ktoś, kogo znasz, usiłuje dowiedzieć się, co zrobić ze swoim życiem, podziel się tym postem. To naprawdę może jej pomóc!
Odwiedź mnie koniecznie na Facebook, YouTube i Instagram
Posłuchaj Medytacji, które dla Ciebie przygotowałam
Related posts
Jak mądrze wykorzystać czas odosobnienia. Duchowa perspektywa na to co się dzieje
Jak emocje wpływają na nasze życie i tworzenie naszej rzeczywistości
Jak odnaleźć wewnętrzny spokój w zwariowanym świecie